tag:blogger.com,1999:blog-2349444776770351682.post896325935340990622..comments2024-03-28T10:19:23.135+01:00Comments on In cooking we trust: Gdzie zjeść w Budapeszcie? Część 1.Tynahttp://www.blogger.com/profile/16866833654729770565noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-2349444776770351682.post-41656219892412409362014-09-26T20:02:52.224+02:002014-09-26T20:02:52.224+02:00Dzięki za ciekawy komentarz! Następnym razem zjem ...Dzięki za ciekawy komentarz! Następnym razem zjem langosza w polecanym miejscu, ale tym razem jakoś się nie złożyło i pozostało spróbowanie go przy okazji odwiedzenia hali :)Tynahttps://www.blogger.com/profile/16866833654729770565noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2349444776770351682.post-22406234098637103512014-09-26T08:22:42.368+02:002014-09-26T08:22:42.368+02:00Zazdroszczę pobytu w Budapeszcie i langosza oczywi...Zazdroszczę pobytu w Budapeszcie i langosza oczywiście. Chociaż na spróbowanie go wybrałaś kiepską lokalizację, bo na tej hali dobrego langosza się nie zje niestety. Natomiast na pięterku jest bardzo fajna knajpka i tam podają rewelacyjna zupę gulaszową oraz najlepszą na świecie lemoniadę :-)<br />Marynaty próbowałem z innej hali i słone nie były, ale to pewnie jak u nas z kapustą kiszoną - różnie można trafić. Te rurki z serem jednak były okropnie słone.bartoldzikhttps://www.blogger.com/profile/13836871855640388536noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2349444776770351682.post-38554789874146701952014-09-24T12:36:27.504+02:002014-09-24T12:36:27.504+02:00Miałaś szczęście! :) Czasem można się jednak nacią...Miałaś szczęście! :) Czasem można się jednak naciąć, jak np. ja, kiedy upatrzony lokal (czyli Farm) był zamknięty i trzeba było się zdecydować na coś innego w pobliżu.Tynahttps://www.blogger.com/profile/16866833654729770565noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2349444776770351682.post-77597493165935691992014-09-24T12:25:07.929+02:002014-09-24T12:25:07.929+02:00świetny, smakowity poradnik :) kiedyś byłąm w Buda...świetny, smakowity poradnik :) kiedyś byłąm w Budapeszcie nocą, nic prócz Mc nie było otwarte. w końcu trafiliśmy na nocną "pizzerię" i jadłam najlepszą pizzę z kurczakiem na świecie.. mniam!cook, please!https://www.blogger.com/profile/17437584253559948114noreply@blogger.com