piątek, 13 stycznia 2012

Ryby głosu nie mają

... więc mówię za nie ja. Jako że od dawna interesuję się działalnością organizacji WWF i staram się ją wspierać, uznałam, że blog jest dobrym miejscem, by zwrócić uwagę na pewien problem, w wysokim stopniu związany z kuchnią i naszymi przyzwyczajeniami dotyczącymi zakupów i przygotowywanych posiłków.
Wydaje się, że zasoby ryb są niewyczerpalne, niestety tak nie jest. Nowoczesne metody połowu sprawiły, że gwałtownie one maleją. Dlatego WWF stara się chronić bioróżnorodność mórz i oceanów, zachęcając do zaprzestania połowów i spożywania zagrożonych gatunków ryb. Opracowano specjalny Poradnik Rybny, w którym znajdziemy wskazówki, jakie gatunki wybierać i czym kierować się przy zakupie. Zachęcam do zajrzenia na jego stronę i poczytania na ten temat:)

Pamiętajmy, że nasza decyzja, jaką rybę wybrać na obiad, ma znaczenie!

5 komentarzy:

  1. Fajnie, ze powstal taki przewodnik i zwracasz na niego uwage. Zaciekawilo mnie, ze wsrod ryb, ktore mozemy smialo kupowac jest dorsz baltycki (stado wsch.) a w drugiej kolumnie obok wsrod ryb, na ktore powinnismy uwazac, ten sam dorsz baltycki (stado zach.). Zastanawia mnie, ktory z producentow ryb umieszcza takie informacje na opakowaniu...? Napisano rowniez, ze hodowle krewetek i ryb moga spowodowac zanieczyszczenie srodowiska, ale w ogole sie nie mowi na temat intensywnych upraw roslin. Na przyklad na temat truskawek, ktore sprowadzamy w srodku zimy z Hiszpanii albo melonow. Dobrze by bylo gdyby WWF podjelo rowniez ten temat i oswiecilo konsumentow.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopisano, że w polskich sklepach spotkamy głównie dorsza ze stada wschodniego, więc pewnie pomimo braku (niestety) jasnych oznaczeń można je spokojnie kupować. Warto pamiętać też o tym, by nie kupować zbyt małych filetów, z niedojrzałych ryb.
    Co do upraw, zgadzam się, że wszyscy powinni więcej o nich wiedzieć, może WWF zajmie się tym również. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przydatny poradnik, na pewno będę korzystała. Od jakiegoś czasu też zaczęłam o tym myśleć. Jak i o szczęśliwych kurach. Takie tematy trzeba poruszać, fajnie że o tym napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam ten poradnik i zastanawiam się, co jak ugryźć problem ryb, które są w sprzedaży, ale nie są wymienione w poradniku. Lubię tołpygę, kupuję też karasie. Zakładam, że są niezagrożone, skoro nie są wymienione w części żółtej i czerwonej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może tak być, ale wydaje mi się, że raczej ich po prostu nie uwzględniono, bo nie są zbyt popularne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze!